Do domciu
d a n e w y j a z d u
45.17 km
30.00 km teren
02:17 h
Pr.śr.:19.78 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lipican vel Mondi
Bardzo dobra pogoda się zrobiła, chyba mi siły po tym jakimś obleśnym katarze wracają i weselej zrobiło mi się na rowerze. Ubawił mnie dzisiaj stary metal w katanie z naszywą Misfits, który nie mógł przeżyć, że nie może mnie zgubić a mnie zafascynował jego rower. Zafascynował mnie bo wyznaczał podwójny ślad. Wyraźnie ta szosówka miała małe zderzonko albo jakieś inne przygody. W każdym razie między śladem przedniego koła a tylnego było tak z 10 cm.
Pojechałam dookoła Rusałki, parkiem Sołackim i Wodziczki przez Rondo Śródka na Maltę do Swarzędza i do domciu. Na rondzie Śródka nagrzeszyłam bo byłam głodna i mój prawie zdrowy nochal wyniuchał z dobrych 500 metrów szneki. Nie wiem kiedy podlazłam do tego sklepiku i kiedy miałam w tytce szneke z glancem i o zgrozo! gniazdko. Szybko uciekłam ze sklepiku, żeby nadal nie grzeszyć łakomstwem skonsumowałam ten grzech na ławeczce nad jeziorem maltańskim. Miło było, słonko grzało, ja wpierdzieliłam te słodkości i pojechałam dalej bardzo pokrzepiona :). W Swarzędzu podjechałam sobie pod górkę przy miejscu biwakowym a potem na luziku sobie z niej zjechałam , na takim luziku, że żeby nie przelecieć przez kierę cofnęłam tyłek do tyłu i nadziałam się na mojego maxi siniaka na prawym półdupku. Zjeżdżając śmiałam się i piszczałam jak dziewczynka aż jakiś facet wstał z ławki i się na mnie dziwnie patrzył.
Siniaka nabiłam sobie w Dolsku jak nie wiadomo dlaczego klapnęłam jak długa w momencie gdy wsiadłam na rower. Fujara jedna!! Teraz siniak maxi, maxi ale i tak mi to nie robi do czasu gdy zamiast w gatkach rowerowych będziemy ze względu na modę jeździć w stringach.
Droga do Uzarzewa jak pisałam wczoraj wygłaskana i nawet po nocnych deszczach nadal wygląda dobrze Droga do Uzarzewa
© JoannaZygmunta
Za to w Promnie zrobiło się piaszczysto i to juz musiałam przetuptaćTrochę piasków
© JoannaZygmunta
ale tutaj pomimo, że nierówno, piaszczysto i zapadająco się moje super opony Geaxy pokonuja km jak masło ;) Piaszczysto i mało gładko
© JoannaZygmunta
Wiatr wiał dzisiaj jakby sie jakaś idiotka powiesiła, mam nadzieję, że jutro bedzie słabszy bo pojadę głównie pod niego.
Tom sobie popisała :)
Kategoria z domu/do domu
komentarze