JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:543.63 km (w terenie 151.00 km; 27.78%)
Czas w ruchu:26:35
Średnia prędkość:19.01 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:31.98 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Cały dzień się obnosiło

  d a n e    w y j a z d u 5.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Poniedziałek, 30 czerwca 2014 | dodano: 30.06.2014

i jak sie wybrałam do sklepów z moimi pannami to nas zlało. Marta dzisiaj nie piszczała, że pada. Okazało się, że jak ma kaptur to deszcz nie taki straszny :)


Kategoria do sklepu

Binduga

  d a n e    w y j a z d u 35.24 km 30.00 km teren 02:21 h Pr.śr.:15.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Niedziela, 29 czerwca 2014 | dodano: 29.06.2014

Samotnie pojechałam do Murowanej na objazd przyszłotygodniowego ścigu. Zebrało nas się wielu.

Trasa bardzo fajna na pierwszych 11 km. Górka, dół, zakręt w lewo, zakręt w prawo, błoto, piach i jeszcze raz to samo i jeszcze raz. A potem proste szutry. Nuda panie, nuda. Gdzieś tak mi świta pomysł, żeby tą drogę, za tydzień, powtórzyć sobie dwa razy ;)
Strasznie gorąco było. Picie uciekało. Dobrze, ze na trasie będą bary. Oby tylko nie padało bo się potopimy w niektórych miejscach.


Kategoria wycieczka

Rozdanie świadectw

  d a n e    w y j a z d u 33.29 km 0.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:24.97 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Piątek, 27 czerwca 2014 | dodano: 27.06.2014

-Jeszcze tylko wpieprz i wakacje - jak mówił pewien Jasio ;)
Moje panny poszły

i odebrały świadectwa. Paski to tylko na tyłku mogłyby się znaleźć bo na świadectwie nieuświadczysz. W każdym razie przeszły do następnych klas i nie trzeba było ciągnąc ich za uszy.
Jak moje najdroższe poszły to szybko odziałam się w obciski (takie z Lidla, więc nie bardzo obcisłe) i próbowałam ściągnąć Mondiego z haka. Guzik, nie udało mi się. Jestem za mała i za słaba :(. Nie myśląc wiele wzięłam Kellyska i poleciałam. Najpierw chciałam w teren ale potem stwierdziłam, że warto zobaczyć jak wyglądają asfalty. Miałam nadzieję, że asfalt w Gwiazdowie został naprawiony bo był w opłakanym stanie już jesienią. Niestety, jest jeszcze gorzej. Teraz to już można tylko siąść i płakać .
Ludzie pracują na polach, wszędzie pachnie truskawkami, różami i obornikiem. W przydrożnym rowie siedziały sobie na śniadaniu kobiety w chustkach na głowach i roboczych ciuchać. Jak żywcem wycięte ze zdjęć z powojennej Polski.


Kategoria inne, wycieczka

Do domku

  d a n e    w y j a z d u 31.00 km 27.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:20.67 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Czwartek, 26 czerwca 2014 | dodano: 26.06.2014

Wczoraj pojechałam po Marcina autem na Dziewiczą , Autem jest dużo trudniej niż rowerem. Zmilczę ile km nadrobiłam jak taka blondynka szukając najkrótszej drogi. Baba jestem i tyle. W końcu sukces był i we 4 babony (ja, Marta, Zosia i Tina) dojechałyśmy do tej osławionej złą sławą góry.  Dziewczyny szukały drogi w labiryncie

Marcin nadjechał

i wszystko wróciło w prawidłowe tory.
Dzisiaj wyluzowanie do domku. Jutro wolne bo laski mają zakończenie roku. Jak zobaczyłam w co się chcą ubrać to nogi mi się ugięły. Jeszcze mnie słuchają to muszę je przypilnować, żeby jakoś wyglądały
Jadąc do domku wiele razy mijałam znak "zakaz wjazdu" ale nie jest to taki zwykły znak

Jak widać na załączonym obrazku jest to samoróbka z pokrywki od gorka do gołąbków albo bigosu ;).


Kategoria z domu/do domu

Fryzjer

  d a n e    w y j a z d u 3.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Czwartek, 26 czerwca 2014 | dodano: 26.06.2014

Trochę się skrócić :)


Kategoria do fryzjera

Do domku

  d a n e    w y j a z d u 29.31 km 9.00 km teren 01:19 h Pr.śr.:22.26 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Poniedziałek, 23 czerwca 2014 | dodano: 23.06.2014

Podobno spaliłam 1058 kcal. Akurat!
Wiało zimnym wiatrem a ja miałam krótkie gatki. Tylko troszkę i to na początku zmarzłam :). Najgorzej jak się stoi na światłach :(



Po nowe serce dla zmywarki

  d a n e    w y j a z d u 11.00 km 0.00 km teren 00:35 h Pr.śr.:18.86 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Poniedziałek, 23 czerwca 2014 | dodano: 23.06.2014

Po mieście do serwisu zamówić moduł do zepsutej zmywarki.  Już mam dosyć zmywania ręcznego a od 2miechów szukam takiej małej płytki, żeby ożywić największą moją przyjaciółkę. Oby to była ta płytka :)



64

  d a n e    w y j a z d u 64.00 km 50.00 km teren 04:00 h Pr.śr.:16.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Sobota, 21 czerwca 2014 | dodano: 22.06.2014

Z małżonkiem na Dziewiczą Górę. Mój małż nigdy nie  może pojechać prosto na Górę bo to nuda, więc najpierw gdzieś po jakiś pagórach i chynchać aczkolwiek w bardzo wycieczkowym tempie. Coś ostatnio się niezadobrze czuję, więc przez Puszczę jechaliśmy sobie wolniutko podziwiając widoki i robiąc zdjątka 

To różowe w rogu to mój paluch

Marcin policzył lata drzewu - około 150

To jeszcze ładne :)
Po Dziewiczej przegonił mnie ten mój małżonek wte i wew te i było męcząco i że użyję mojego ulubionego słowa - fajosko

Żuczek :)


Kategoria wycieczka, z małżonkiem

Zobaczyć kamloty

  d a n e    w y j a z d u 54.00 km 35.00 km teren 03:10 h Pr.śr.:17.05 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano: 20.06.2014

Dawid chciał zobaczyć po jakich kamlotach jeżdżę do domu.  Po skromnych, po takich co można jechać z teczką z pracy i się jej nie zgubi ;)
Mój małżonek postanowił, ze niemożna tak tylko sobie pojechać do kamlotów i wrócić, że jak już jest gośc to trzeba mu pokazać najlepsze kąski . Postanowił zostać kierownikiem wycieczki i nam kierownikował do końca. Wycieczka udana, na luziku :)


Kategoria wycieczka, z małżonkiem

Do domku

  d a n e    w y j a z d u 30.16 km 0.00 km teren 01:24 h Pr.śr.:21.54 km/h Pr.max:43.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Wtorek, 17 czerwca 2014 | dodano: 17.06.2014

Do domciu. Ładna pogoda . Wariacja na temat trasy, skręt w Górze nad jezioro i po kamlotach w dół a potem po mokrych kamlotach w górę.



Kategoria z domu/do domu