W upale a potem w burzy
d a n e w y j a z d u
60.38 km
45.00 km teren
03:13 h
Pr.śr.:18.77 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Środa, 23 maja 2012 | dodano: 23.05.2012
Tak sobie pojeździłam. Do Strzeszynka i z powrotem a potem nad Maltę. Tam znowu wjechałam na bunkier. Fajowsko. Jeszcze chciałam pojeździć ale zaczęło padać. E co tam! Ciepły deszczyk – myślę sobie i jak nagle błysnęło a po sekundzie pierdzielnęło, to tylko zwiewałam pod jakiś większy dach. Przystanią okazała się stacja Maltanki (kolejki wąskotorowej do zoo – jedna z poznańskich atrakcji), gdzie przeczekałam deszcz. Ponieważ nie mam błotników to moją piękną błękitną koszulkę uwaliłam błotem. We włosach też miałam błocko.
Kategoria dojazdy, wycieczka