Po Malcie
d a n e w y j a z d u
26.76 km
10.00 km teren
01:33 h
Pr.śr.:17.26 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lipican vel Mondi
Pojechałam z Marcinem do Fogta do Swaja. Tam już grupą nad Maltę pojeździć po górkach, singielkach i żeby zapomnieć, że się boję zjeżdżać z górki oraz przypomnieć sobie, że mój wspaniały mondi potrzebuje mnie tylko po to, żeby utrzymywać się w pionie. Pojeździłam, było za mało ale musieliśmy wracać.
U Fogta Marcin poprzymierzał się do Cervelo S5 a ja choćbym nie wiem jak ponaciągała kiesę to nie wydolę. Przyjął to ze zrozumieniem ale co mi naopowiadał jaki on ładny i jaki wspaniały. Jak bym ślepiów nie miała ;) Dobrze, że nie wsiadłam na ten rowerek bo spać bym nie mogła ;)
Po powrocie pojechałam z dziewczynkami na działkę, gdzie między jednym a drugim sztychem łopaty i wynoszonym wiaderkiem z zielskiem byłam zaproszona na do restauracji przez nie prowadzonej. Było to specjalne przyjęcie dla VIP-ów czyli mnie i Tiny a serwowano suchy chleb i wodę.