JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Odprowadzić chłopaków w niedzielę

  d a n e    w y j a z d u 39.54 km 0.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:29.29 km/h Pr.max:50.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wily
Niedziela, 21 lipca 2013 | dodano: 21.07.2013

Dzisiaj znowu odprowadzałam chłopaków ale w inną stronę bo do Swarzędza. Marcin z Sebą i Marcinem ustawili sie w Swarzędzu z Mariuszem na spokojna jazdę na szosie. W Pobiedziskach mieliśmy dyskusje z burakiem w aucie, który na małą kobietke poważył sie trąbic na co mój tygrys (Marcin) tylko zawrócił i delikatnie mu powiedział co o takich sądzi i jak jeszcze jak seba podjechał i przybił piątkę, to klient tylko zniknął. Przyjechał Marcin i już zaczęła sie jazda. Starałam sie trzymać koło i tak sie fajnie rozpędzaliśmy, rozpędzaliśmy i za zjazdem na Biskupice chłopaki zaczęli dokręcać a ja zaciskać zęby. Było super, 50 km/h gdy zaczęliśmy podjeżdżać pod Górę i nagle przestali jechać. :( Zwolnili i skończyło się rumakowanie. Jeszcze nigdy tak szybko nie pokonałam tej trasy! Potem oczywiście czułam to w nogach i bardzo dobrze jechało mi sie z Sebą pytlując jak najęta ale żałowałam, ze nie pociągnęliśmy więcej. W Swarzędzu spotkaliśmy się z Klosiem. Gadu, gadu i ja pojechałam na ogródek, gdzie panny moje oglądały bajkę i było wszystko OK a Marcin i reszta ekipy pociagneła na spokojny trip (he he) po którym Marcin wszamał wszystko co ugotowałam + wytonkał piwo co je na plecach przytargałam.
Ale było fajnie!


Kategoria szosa


komentarze
surf-removed
| 20:48 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj A już myślałem, że przybił klienta, a to tylko piątka była ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iezar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]