JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Jestem zadowolona

  d a n e    w y j a z d u 31.49 km 24.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:20.99 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Niedziela, 23 września 2012 | dodano: 23.09.2012

bo wiem że daję radę.
Po wczorajszym nie chciałam jechać ale mój kochany małżonek obiecał być miły i mnie ciągnąć tzn. w tym przypadku uatrakcyjniać mi trasę. Bo... nuda panie, nuda. Nic nie było oprócz no nie wiem czego. Typowe napieranie siłowe, które kończy się u mnie bólem plerów, kolan i girów. Trochę "płakałam"po drodze ale Marcin uatrakcyjniał mi przejazd bawiąc się w marchewkę "Patrz tutaj mam żel, dogoń mnie to dostaniesz", " jedź bo zaraz cię Sylwia złapie", śpiewając mi "Zenon Jaskuła, nanana ten to ma ..............rower". Bolało jak cholera. Niby boli ale już myślę gdzie by tu się pościgać. Zboczona jestem czy co?
Ten mój mąż to weekend miał przegibany. Najpierw znosił płacze Zośki a potem moje.
No cóż widziały gały co brały i co robiły? ;)
5/K4+ :)


Kategoria wyścig


komentarze
dariakasztan
| 09:50 wtorek, 25 września 2012 | linkuj Brawo! Dobrze jest mieć takiego motywatora u boku, zawsze przyjemniej trasa mija:)
Czytając relacje przypomniał mi się cytat z muzyczki, którą puszczali nam przed każdym startem, a w której mowa: "Jeżeli tutaj wygrasz ze sobą, wygrasz z każdym zawsze i wszędzie"...
grigor86
| 19:12 niedziela, 23 września 2012 | linkuj To był wyścig po Puszczy Zielonka? To raczej płaskie trasy mieliście i stąd te nudy? Dobrze, że gleba wilgotna, bo piachu nie było wiele...
MaciejBrace
| 19:06 niedziela, 23 września 2012 | linkuj Ładnie pocisnęłaś - gratki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asobo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]