JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Po okolicy

  d a n e    w y j a z d u 34.92 km 33.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:17.46 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Środa, 16 maja 2012 | dodano: 16.05.2012

Wzięłam urlop i sprzątam przed Komunią. Jak miło wygląda dom, taki wysprzątany i pachnący. Umyłam okna, poprałam firanki, takie sprzątanie na maxa. Dobrze jest w domu. O 14 poszłam sobie na rower i jeździłam po okolicy. Cisza i spokój. Pod koniec wycieczki przypomniało mi się, że mam ćwiczyć siłę. Więc ćwiczyłam, choć nie wiem czy to było to. Raczej nie ćwiczenie tylko męczenie. W każdym razie giry mnie bolą i chyba o to mojemu treneiro chodziło.

Odwiedziłam okoliczne dziury pt. Kociałkowa Górka, Nowa Górka, Góra, wąwoziki i podgórki okoliczne. Nie chciało mi się wracać, ale Marcin z babolami mieli przyjechać więc musiałam zrobić obiad.
Słoneczko świeciło, wiaterek na asfalcie wiał jak diabli w gębę, w lesie cicho i spokojnie, krowy się pasły w Glince Szlacheckiej i spoglądały na mnie ze stoickim spokojem. Jedna bardzo chciała dostać się do młodych listków na gałęzi i pierwszy raz widziałam krowę stającą na „palcach”

Krowy na pastwisku w Glince Szlacheckiej © JoannaZygmunta

Kwitnący rododendron w parku przy pałacyku w Kociałkowej Górce © JoannaZygmunta

Asfaltowa droga do Góry jest w strasznym stanie. Przypomniał mi się zachwyt Marcina nad równorzędna drogą w Niemczech. Nad zalewem Szczecińskim
Dziurawy asfalt © JoannaZygmunta

Kiedy u nas tak nie będzie? Z jednej strony wygryziony z drugiej strony wycięty.


Kategoria wycieczka


komentarze
rowerzystka
| 22:21 czwartek, 17 maja 2012 | linkuj Polskie realia :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wskie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]