JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Wyścig Kaczmarek Electric czyli ciepło na kocyku

  d a n e    w y j a z d u 6.00 km 6.00 km teren 00:15 h Pr.śr.:24.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:rower męża
Niedziela, 2 października 2011 | dodano: 04.10.2011

Marcin postanowił, że jedzie do Wolsztyna a ja nie chciałam zostawiać naszych dziewczynek u babci więc pojechaliśmy wszyscy razem. Ja niestety nie na wyścigi tylko w roli opiekunki :(. Pogoda była piękna, start odbył się sprawnie i tylko tuman kurzu pozostał po bikerach. W Wolsztynie był zlot motocykli i motocyklistów wszelakiej maści, więc nie nudziło nam się. Dziewczyny zjadły tonę lodów i naleśniki i chwila moment i już można było iść na metę witać tatę. Tata miał przyjechać po około 2 godzinach i 40 min ale nie widać go i nie widać.... Za to widać Kaisera i Magdę Hałajczak czyli na naszego tatę należy jeszcze poczekać. W końcu jest! Brudny jak górnik przodowy i wymęczony. Podobno trudna trasa. No zobaczymy w przyszłym roku. Rozłożyliśmy sobie koc i w październiku leżenie na trawie w pełnym słońcu. Co za rozkosz! Potem wziełam Marcina rower i pojechałam sobie wkoło jeziora. Po strzałkach wyszłoby 30 km a nie miałam czasu więc pytałam napotkanych rowerzystów czy dobrze jadę. Jakaś pani powiedziała, ze po strzałkach dojadę, bo był rajd dzisiaj. Genialne. Potem dogoniłam starszego Pana, który najpierw puścił wiaterki a potem odpowiedział, że tak do Wolsztyna dojadę. Myślałam, że z roweru spadnę. Trasa wkoło jeziora fajna. Marcin powiedział, że to był najłatwiejszy fragment wyścigu. No tak fajny był.
W tomboli nie wygraliśmy nic.
Piękna niedziela.


Kategoria wycieczka


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iewac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]