JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

po Zielonej Górze

  d a n e    w y j a z d u 20.00 km 20.00 km teren 01:22 h Pr.śr.:14.63 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Środa, 25 maja 2016 | dodano: 25.05.2016

Pojechałam służbowo i zabrałam rower. W Poznaniu upał niemiłosierny to wzięłam tylko krótkie gajdy i koszule , zapakowałam rower na auto i przyjechałam. W pracy jak to w pracy a za oknem słońce , po pracy wystawiam nos za drzwi a tu burza. Poczekałam w hotelu , przeszło. Ubrałam co miałam, bo zimno i pojechałam. Najpierw jakąś droga rowerową po mieście a jak się skończyła to skręciłam w las. Po drodze znalazłam kościół gdzie za chwil parę, połączą się świętym, nierozerwalnym ;p węzłem małżeńskim Sylwia i Dawid  oraz kwiaciarnię otwartą w Boże Ciało, kiedy to w/w popełnią ślub.
W lesie jechałam tylko prosto aby się na powrocie nie zagubić. Tym sposobem dojechałam do Wilkanowic gdzie nie odnalazłam wieży Bismarcka , bo trzeba było skręcić asfaltem a ja zgodnie z założeniem jechałam prosto i najlepiej w las. Na powrocie znowu złapała mnie krótka ale gwałtowna  burza, więc miałam fefry a błoto leciało po drodze i z lekka cuchnęło. Na szczęście chwilę to trwało ale ubabrałam się i wyglądałam jak nieboskie stworzenie, ku zdziwieniu Zielonogórzan spacerujących po ścieżce rowerowej koło Uniwersytetu.




komentarze
JoannaZygmunta
| 20:21 czwartek, 26 maja 2016 | linkuj Jacku - góra dół i dół góra. A Zielona w nazwie zawiera samą prawdę :)
JPbike
| 20:02 czwartek, 26 maja 2016 | linkuj A sporo tam jest hopek ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]