JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Ze zniczami

  d a n e    w y j a z d u 49.19 km 0.00 km teren 03:00 h Pr.śr.:16.40 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Sobota, 1 listopada 2014 | dodano: 01.11.2014

w sakwie na najbliższy od  Pobiedziajów  aczkolwiek nie jedeny w dniu dzisiejszym  do odwiedzenia cmentarz. Z uwagi na mnogość ludków a właściwie autoludków na cmentarzu Miłostowskim wybraliśmy sie rowerami. Znicze dzwoniły w sakwie jak dzwony kościelne i zachodziła we mnie obawa, że dowiozę je w wielu kawałkach. Ludu niepracującego naschodziło sie wielka mnogość a jeszce większa ich mnogość stała w korkach, przeklinając na czym świat stoi. My osiągneliśmy zastraszającą średnią cmentarzową ok 7 km/h lawirując pod prąd i z prądem pomiędzy stojącymi autami  oraz łażącymi całą szerokością jakoś oczadziałymi ludzmi.
Jechałam dzisiaj zupełnie nowymi drogami i bardzo tajemniczym przejściem pod torami towarowymi na Ligowcu. Sama w życiu bym się tam nie przeciskała a z moim małżonkiem byłam odważna choć i tak tylko czekałam na ryk miłośnika win lub coś hellowinowego.
Pogoda dopisała, kondycja  leży i trzeba by zacząć jeździć na ten przyszły sezon.


Kategoria dojazdy, z małżonkiem


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]