JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Carpe diem :)

  d a n e    w y j a z d u 21.00 km 21.00 km teren 01:14 h Pr.śr.:17.03 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Sobota, 19 kwietnia 2014 | dodano: 20.04.2014

Sobota, słońce,  cudo cudowne :)  W chacie powiedzmy, że posprzątane  bo nasza Tinka świnka rzuca sierścią jak by jej za to płacili i wszędzie ściele się dywan z kłaków nad którym nie mogę zapanować. Ciasto w myślach ułożone, mięso się rozmrażało na balkonie, święconka nieco zaskakująca zrobiona przez naszą młodszą

musiała ulec niewielkiej modyfikacji

i po ugotowaniu jajców z małżonkiem mym udaliśmy się na mecz rugby, gdzie się działo!!!

Całe 80 min. przeleciało nie wiadomo kiedy.  Oglądało sie świetnie.
Do tego lansik stadionowy 

I po meczyku do koścoła, żeby pokropili dary boże co dzisiaj je żdżarliśmy ;)
Wracając z kościoła spotkałam wylajkrowanego na świątecznie Sebę. Jechał do nas, żeby z Marcinem polecieć w teren. Mi się też zachciało, więc się też na świątecznie  wylykrowałam i we czworo

ruszyliśmy na nasze oesowe chynchy.
Nie było łatwo. Umęczyłam się za chłopakami, starałam się i gęba mi się czerwieniła ale udało mi się jakoś nadążać jak na mnie poczekali ;)
Maciej z Sebą pozjeżdżali nad Dębińcem tam gdzie ja nie umiem i nawet nie próbowałam i znowu będę musiała kombinować jak to zrobić, żeby zjechać ;)



Takie święta to ja lubię. Intensywnie i konkretnie. Czas ucieka ale czuję, że zyję :)  Zwłaszcza na podjazdach ;)




komentarze
Jurek57
| 15:48 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Z surowych jajek można zrobić świąteczny kogelmogel !
Beny79
| 19:07 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj Było dobrze Joanna:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dlugo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]