JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Na pustą plażę

  d a n e    w y j a z d u 26.71 km 0.00 km teren 01:23 h Pr.śr.:19.31 km/h Pr.max:33.00 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Poniedziałek, 30 września 2013 | dodano: 30.09.2013

Na pustą plażę nad jeziorem Strzeszyńskim. Miałam mało czasu ale chęć odwiedzenia pewnie ostatni raz w tym roku Rusałki i Strzeszynka napędzała moja korbę. Na plażach pusto chociaż słonko dzisiaj całkiem ładnie w osłoniętych miejscach grzało. Oby takie słoneczko się utrzymało jeszcze trochę chociaż rano przez brak chmur zimno aż wykręca.
Jazda ode mnie z pracy w stronę zachodnią Poznania jest przez remonty masakryczna. Słyszałam o remoncie kolejnego mostu (teatralnego) ale to co tam dzisiaj zobaczyłam, to przechodzi ludzkie pojęcie. Nie wiedziałam czy mogę przez ten plac budowy iść z rowerem bo o jechaniu nie było mowy a innej drogi nie było. Jak zwykle z przyjemnością wjechałam w las a powrót już obowiązkowo przez parki Sołacki, Wodziczki i Cytadelę do Marcina gdzie zamieniliśmy się pojazdami. Ja wsiadłam do auta a Marcin pojechał do domu na swojej Loli. W aucie było mi zimno i musiałam włączyć ogrzewanie. Na rowerze jest lepiej. Ogrzewa od środka. Moja Św.pamięci ciotka Maryśka, która rzadko piła alkohol, jak w imieniny sobie trzasła kielicha to nadziwić się nie mogła:" jak to jest? Nie odziewa a grzeje? " Na rowerze też tak jest rozdziewasz się bo grzeje od środka :)


Kategoria wycieczka, po mieście


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mobse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]