JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Wpisy archiwalne w kategorii

do sklepu

Dystans całkowity:51.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:00
Średnia prędkość:25.15 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:7.31 km i 1h 00m
Więcej statystyk

Ukulturaniałam się

  d a n e    w y j a z d u 6.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Niedziela, 20 lipca 2014 | dodano: 21.07.2014

Pojechalim z Marinem w ramach wioskowej rozrywki po piwo  a tutaj na rynku teatr i wysoka kultura. Wysoka -bo na szczudłach ;). Nie do wszystkich jednak ona przemówiła i próbowali zwrócić uwagę oglądających na sobie drąc , za przeproszeniem czytających, ryje. Lepszy opis spektaklu tutaj


Kategoria do sklepu, z małżonkiem

Po chleb

  d a n e    w y j a z d u 3.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Poniedziałek, 7 lipca 2014 | dodano: 07.07.2014

Wiało już mocno i grzmiało ale się udało. Teraz pada. Burza, panie! Burza!


Kategoria do sklepu

Cały dzień się obnosiło

  d a n e    w y j a z d u 5.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Poniedziałek, 30 czerwca 2014 | dodano: 30.06.2014

i jak sie wybrałam do sklepów z moimi pannami to nas zlało. Marta dzisiaj nie piszczała, że pada. Okazało się, że jak ma kaptur to deszcz nie taki straszny :)


Kategoria do sklepu

Kostrzyn Maraton

  d a n e    w y j a z d u 25.15 km 0.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:25.15 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Niedziela, 25 maja 2014 | dodano: 29.05.2014

o wczorajszych imieninach na szczęście nie trzeba było wstawać wcześnie. 7 rano - dosyć wylegiwania!. Marcin o 9 pojechał po Sebę a ja godzinkę później pojechałam autkiem na maratonik ogóreczek tuz pod domem :)  Od początku fajna atmosfera . Przywitał mnie Marcin z Sebą i Tomkiem od Fogta, potem spotkałam całą ekipę Fogtów, Sylwię z Tomkiem  Stachowioków, Bożenkę z mężem Łąckich, Gnieźnian: Dawida, Jurka z wnukiem i Marcinem i jeszcze gdzieś mignęła mi "nerka" itd.
Uśmiechów pełna gęba a tutaj sektor się zapełnia. Ustawiłam się - za daleko. Potem jak zwykle się to zemściło. Start miał być wolny ale oczywiście ogień  od samego początku, > 40 po asfalcie i dawaj kto pierwszy. Wyprzedzam cały czas. Łykam co leci - baby i chłopów. Wreszcie nadszedł 7 km i złapał mnie kryzys. Nawet nie musiałam patrzeć na licznik. Zawsze mnie na 7 góra 9 km łapie kryzys. Ponieważ było ciężko to zrobiłam sobie cięższe przełożenia, przejechałam kawałek i zrobiłam lżej i już było po kryzysie. W lesie znowu wyprzedzam i słyszę: "część Asia"  to  Kamil ze Swaja. Od tego momentu jechaliśmy na mijankę. Raz ja przed nim raz on za mną. Niestety na piachu w Wiktorowie zaliczam glebę, która odebrała mi trochę sił. Kamil mi odszedł i zanim się pozbierałam to już tylko widziałam go ciągle przed soba. Nie udało mi sie go dojść. Za to złapałam dziewczynę w białym i się z nią do samej mety tasowałam. W końcu zapytała mi sie z której kategorii jestem. Byłyśmy z różnych to postanowiłyśmy współpracować. Niestety dziewczyna była wyjechana i nudziło mi się jadąc na jej kole. Wyszłam na prowadzenie i  dziewczyna nawet nie wiem kiedy odpadła. Trasa bardzo asfaltowa, szkoda, że się nie załapałam do żadnego peletoniku ale tak bywa.
Z wynikami były jakieś jaja i nie mogłam znaleźć się na wywieszonej liście.
Szukanie wyników rozemocjonowało niektórych lub wzbudzało przerażenie  ;)


Sądziłam, że nie ma po co iść do ogarniającego wyniki ale jak Sylwia powiedziała, że jechała 59 minut i jest pierwsza a ja miałam 1 godzinę i 1 minutę to stwierdziłam, że musze być niedaleko. Postanowiłam się dowiadywać. Wywalczyłam 3 miejsce!  Tak, właśnie wywalczyłam! i dało mi to satysfakcję. Jest fajnie :)
Gadaniu i zdjęciom nie było końca
Na mecie znalazł się Jurek z Buku i czekaliśmy razem na Marcina

Jurek wypatruje Marcina
I Marcin nadjechał



Moi faworyci do zdobycia mistrzowskiego tytułu "najlepszej rodziny" państwo Łąccy (jakże to brzmi - Połanieccy, Radziwiłłowie, Łąccy) nie zawiedli i zajęli pierwsze miejsce


Biała z którą się  tasowałam stoi na 3 miejscu. Ładna dziewczyna :)
Przymierzyłam się do mistrzowskiej koszulki :) ale jakaś tak mała była ;)

Pucharki dla pięknych pań :)




Upał był niemiłośierny. Marcin chłodził sie piwkiem a ja chowałam się w cieniu starego parasola, z lekka przefasonowanego przez naszego psa


Impreza udana, pucharek zgarnięty, towarzysko bardzo udanie. Byle tak dalej :)


Kategoria z małżonkiem, wyścig, do sklepu

3 po chleb i takie tam

  d a n e    w y j a z d u 3.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Wtorek, 15 października 2013 | dodano: 15.10.2013


Kategoria do sklepu

We mgle

  d a n e    w y j a z d u 3.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Niedziela, 29 września 2013 | dodano: 29.09.2013

Wczoraj byliśmy na ślubie rowerowej pary - Państwa Fogt. Było pięknie i wzruszająco. Jak sobie pomyślałam, że już niedługo mogę być w roli matki panien to... Marta bardzo chce takiego ślubu i musiałam siedzieć z nią w pierwszej ławce, żeby mogła sobie popatrzeć. Goście weselni nic nie zauważyli, że moje córcie takie śliczne i ubrane pięknie przed chwilą zaliczyły glebę bo latały jak szalone po Parku Sołackim, przy którym jest kościół. Na szczęście nie było, krwi, rozdarć i zabrudzeń.
Piękne zdjęcie Państwa młodych. W kościele nie byli już tak wyluzowani ;)

Jeszcze przed :) © JoannaZygmunta
.
Dzisiaj z rana pojechałam po bułeczki dla moich małych śpiących królewien. Było tak (zdjęcie podkradzione Rodmanowi. Ja na szczęście nie mam tak daleko po bułki ;))
Gowarzewo.29.09.2013, mglisto, mokro i zimno © rodman
co zwiastowało, że słonko zaświeci całym swoim blaskiem tak gdzieś koło południa tak na 10 minut ;)


Kategoria do sklepu

6

  d a n e    w y j a z d u 6.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czarna Mamba
Piątek, 13 września 2013 | dodano: 13.09.2013

Cały tydzień po zakupy. Pewnie więcej nakręcone ale kto by tam liczył na czarnej mambie. Liczy się fason ;)


Kategoria dojazdy, do sklepu