JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Wpisy archiwalne w kategorii

dojazdy

Dystans całkowity:5315.15 km (w terenie 1948.53 km; 36.66%)
Czas w ruchu:252:15
Średnia prędkość:19.80 km/h
Maksymalna prędkość:50.16 km/h
Liczba aktywności:187
Średnio na aktywność:28.42 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Do domciu

  d a n e    w y j a z d u 31.29 km 0.00 km teren 01:47 h Pr.śr.:17.55 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Piątek, 19 października 2012 | dodano: 20.10.2012

W piękny piątek zachwycając się piękną pogodą jechałam do domciu. Milutko, cieplutko. Oby tak było nadal :)
Po południu. Hmmm bardzo wielkim ciemkiem spotkaliśmy się w gronie naszego teamu gogle aktiv i co tam kto chce. Piwa przelalim troszku, oczy się szkliły od śmiechu i foteczka a'propos

Przy syrence bosto. I syreka boska i piwo :) © JoannaZygmunta
.


Kategoria dojazdy

Do domciu

  d a n e    w y j a z d u 32.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Czwartek, 18 października 2012 | dodano: 18.10.2012

Pięknie dzisiaj. Jesień w pełnej krasie. Jechałam sobie 2 godzinki rozkoszując się zapachem i kolorami.

Uzarzewo wśród jesiennych drzew widać wieżę kościoła. Kościół ze szlaku kościołów drewnianych © JoannaZygmunta

Park krajobrazowy Dębiniec © JoannaZygmunta

Moja jesienna droga do domu © JoannaZygmunta


Kategoria dojazdy

Przed 1 listopada

  d a n e    w y j a z d u 75.33 km 48.00 km teren 04:00 h Pr.śr.:18.83 km/h Pr.max:36.17 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Poniedziałek, 15 października 2012 | dodano: 16.10.2012

Przed 1 listopada należało obadać ile pracy mnie czeka na cmentarzach tzn. ile się narobię przy myciu pomników. Najpierw Ogrody = dużo mycia,potem przez ulubiony lasek Macieja

Jeziorko w Lasku Marcelińskim © JoannaZygmunta

na Junikowo - tam nic do roboty i przez Sołacz (ależ mi się tam podoba -dla nie wtajemniczonych- nie jest to cmentarz) na cmentarz Winiary.
Na ul. Widnej odwiedziłam moją szkołę podstawową. Gdy byłam w 1 klasie wydawała mi się taka wielka. Teraz to taka zwykła nieduża szkoła, obecnie liceum
Moja dawna podstawówka © JoannaZygmunta

Z cmentarza winiarskiego uciekałam z miasta bo mnie zaczęło wkurzać, prosto w las, nad Wartę. Cisza i spokój, nikogo nie spotkałam, zupełna pustka.
Przed Trzekiem w wiejskim sklepiku Tęcza posiliłam się bułą i do Puszczy. A tam wspaniała jesień
Wspaniała jesień w Puszczy Zielonce. Mój ulubiony Trakt Bednarski © JoannaZygmunta

W Pławnie znalazłam wielki kamlot, który ujrzał światło słonka,podczas kopania kanalizy, po paru tysiącach lat od czasu jak zgubił go lodowiec. Fundusze Unii odkrywają czasami różne tajemnice;)
Kamlot w Pławnie © JoannaZygmunta

W Bednarach na jak mi się wydawało działce budowlanej zauważyłam taka maszynę
W Bednarach na jak mi się wydawało działce budowlanej zauważyłam taka maszynę © JoannaZygmunta

I zaczęłam się zastanawiać co on tam buduje. Oczywiście skojarzyło mi się to z jednym z moich ulubionych utworów Toma Waits'a. :)


Kategoria wycieczka, dojazdy

Do domciu

  d a n e    w y j a z d u 48.00 km 30.00 km teren 02:20 h Pr.śr.:20.57 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Środa, 3 października 2012 | dodano: 03.10.2012

Potem po Pobiedziajach :)


Kategoria dojazdy, inne, po mieście

Coraz dłużej jest ciemno

  d a n e    w y j a z d u 31.61 km 0.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:23.71 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wily
Piątek, 28 września 2012 | dodano: 28.09.2012

i chyba jestem już zmęczona bo kiepsko sie jechało. Do tego wiatr, silny i zimny. Ciuchów dużo a jak rozpięłam wiatrówkę w porażającym kolorze pomarańczu to biust mi owiało, że musiałam się zapiąć. W efekcie nie było konfortu cieplnego. Jak jadę terenem to moge się rozbierać pod drzewem a tutaj nie. Jakiś k... mnie otrąbił bo jechałam na rowerze a nie w aucie. Dostałam też w twarz od gołębia. Głupek łaził mi pod kołem aż się zerwał do lotu i sprzedał mi "z liśćia" skrzydłem, że aż ździebko mnie bujnęło. Co to człowieka może spotkać w piątek z rana.


Kategoria dojazdy

Do domciu

  d a n e    w y j a z d u 32.23 km 0.00 km teren 01:12 h Pr.śr.:26.86 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wily
Piątek, 28 września 2012 | dodano: 28.09.2012

Ktoś kiedyś powiedział, że jazda w piątek to walka o przeżycie. Coś w tym jest. Ludzie dostają jakiegoś piździelca a poziom agresji wzrasta wraz z każdą godziną. Z przyjemnością uciekłam z Poznania. W Swarzędzu już kulturka a im bliżej małego miasteczka o dumnej nazwie Pobiedziska tym milej. Słonko świeciło, cieplusio, wiatr w plecy, rolnicy zbierają buraki cukrowe, nikt nie trąbi, schyłek lata. Cudownie


Kategoria dojazdy

Do domciu

  d a n e    w y j a z d u 33.73 km 0.00 km teren 01:17 h Pr.śr.:26.28 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wily
Czwartek, 27 września 2012 | dodano: 27.09.2012

Uciekałam deszczowi az dojechałam do strefy słoneczka. Wtedy rozleniwiłam się i zwolniłam tempo, żeby popatrzeć na piękną otaczającą mnie przyrodę a nie fioletowawy asfalt. Pieknie było. Potem podjechałam pod szkołę w Pobiedziskach gdzie moja starsza była na dysce.


Kategoria dojazdy, inne

do pracy

  d a n e    w y j a z d u 31.74 km 0.00 km teren 01:16 h Pr.śr.:25.06 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Środa, 26 września 2012 | dodano: 26.09.2012

Otwieram garaż - ciemno, dobrze, że w miarę ciepło i nie wieje. Sąsiadka wyprowadza psa. Ma kubek kawy na rozbudzenie, wrzeszczy do mnie - Cześć twardzielko! E tam! zaraz twardzielko myślę sobie ale juz jestem w drodze gdzie opadają mgły i zaczyna sie czerwienić słonko. Takie klimaty wynagradzają mi poranne wstawanie, wbijanie sie w okrutne ilości ciuchów i wyjazdy w ciemność, kiedy mogłabym wygodnie pojechać sobie autkiem a przede wszystkim dłużej poleżeć w łóżeczku.


Kategoria dojazdy

To nie był miły wtorek

  d a n e    w y j a z d u 56.89 km 30.00 km teren 03:07 h Pr.śr.:18.25 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Wtorek, 25 września 2012 | dodano: 25.09.2012

Są takie dni w tygodniu gdy nic się nie układa. Szkoda gadać :(


Kategoria dojazdy

serwis

  d a n e    w y j a z d u 65.62 km 40.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:20.19 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Czwartek, 20 września 2012 | dodano: 20.09.2012

Mój "zdobywca" ździebko się poluzował i zawiozłam go do Maxa z Rowerowni do naprawy. Po serwisie jedzie sie lepiej. Przestało kwiczeć i lotać. Chciałam jechać kellyskiem rano do roboty ale jak zobaczyłam na termometrze 5 st C i do tego jakąś taką wilgoć to wybrałam auto z rowerem na dachu. Zimno a we wtorek jechałam na krótko i było super. Szkoda :(
Na trasie do domciu dużo trenujących przez Łopuchowem, w tym i moje rywalki. Urodzaj trykotów na trasie jak nigdy, zwykle taka nuda.


Kategoria dojazdy