Październik, 2012
Dystans całkowity: | 518.31 km (w terenie 158.00 km; 30.48%) |
Czas w ruchu: | 22:20 |
Średnia prędkość: | 19.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.20 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 30.49 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
Kobiece kręcenie :)
d a n e w y j a z d u
45.00 km
0.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:30.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wily
Damska ustawka szosowa. Wyjazd ze Starołęckiej w 3 dziewczyny. Paulina, Ewa i ja. Dwie 20 latki co zgarniają 1 wsze miejsca i ja stara baba co się jej udaje dostać pucharek jak jest słaba obsada. Dziewczyny prowadziły i zasłaniały mnie od wiatru i tak sobie jechałyśmy do Rogalina. Za Rogalinem nawrotka i do Poznania. Fajnie było, za dziewczynami nadążałam. Mam nadzieję, że ich nie spowalniałam. Pogoda dopisała nam jak i biegaczom podczas maratonu poznańskiego.Biegacze w Poznaniu - Maraton poznański
© JoannaZygmunta
3 i 4 zawodnik. Pierszym nie zdążyłam zrobić zdjęcia bo się spieszyli i nie chcieli pozować- dziwni jacyś ;).
Po przelocie maratończyków miasto jest zasypane kubeczkami i skórkami od bananów.Miliony kubeczków walaja sie w Poznaniu na trasie maratonu
© JoannaZygmunta
Wracałam z dziewczynkami autem i co chwila trafiałyśmy na zamknięte drogi. Z małymi kłopotami ale przejechałyśmy. Widziałyśmy ostatnią Panią Marię z jej nieodłączną parasolką zamykającą maraton i biegaczy, którzy ledwie nogami powłóczyli i jednego bosego biegacza ze sztandarem i innych co jeszcze mieli daleko. Dziewczyny nagle zaczęły wrzeszczeć "mamo on biegnie nago!!!" Niektórzy zrobią wszystko by być zauważonym ale chyba by organizator do takiej grandy nie dopuścił. Nie dopuścił! Chodziło im o to, ze bez butów biegnie. Moje laseczki, jeszcze takie naiwne :)
Niestety słyszałam w radio, że jakiś uczestnik maratonu zmarł. Przeliczył siły. Szkoda.
Kategoria inne
Na oko jakies 10 km
d a n e w y j a z d u
10.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarna Mamba
Ujeżdżam ostatnio po Pobiedziajach najbardziej miejsko -wiejskim rowerem jaki posiadamy. Stwierdzam, że auto w tym sławetnym mieście nie jest potrzebne. Plecak i mocne plecy na zakupy wystarcza a kasy wydaje się mniej bo świadomość dźwigania ciężkiego plecaka dostatecznie ostudza szał zakupów w Biedronce - sklepie przed którym stoi najwięcej rowerów. Tak dzisiaj stwierdziłam - naocznie :)
Do Poznania
d a n e w y j a z d u
30.54 km
20.00 km teren
01:42 h
Pr.śr.:17.96 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Piękna pogoda. Marcin skoro świt załadował rower na auto, wsadził dziewczynki do auta (dobrze, że nie odwrotnie) i pojechał do Poznania bo miał coś do załatwienia. Ja ze spokojem poszłam sobie do fryzjera troszku posprzątałam ale stwierdziłam, że szkoda takiej pogody na latanie ze szmatą, wzięłam rower i pojechałam do Poznania. Na słuchofonach "cztery pory roku", słonko, czerwono-zlote drzewa i nagle za zakrętem nad rowerem klęczy starszy facet i wyglada jakby sie modlił. Zatrzymałam się. Może zasłabł?. Ta, zasłabł. Pomogłam mu się podnieść, pozbierać klamoty, które pogubił przy przewrotce i się zapytałam, czy żle się czuje, czy za dużo wypił. "pani, za dużo wypiłem" "tak z rana! Panie. Nie szkoda dnia?" "Pani :(" "Dobra, tutaj się pan chwyć kierownicy, i do domu, nie spać, nie jechać na rowerze i nie pić więcej" Mam wrażenie, że raczej nie będzie pamiętał, że ktoś go zbierał. :(
Potem jeszcze musiałam czekać aż kopara przestanie kopać pod kanalizę. Ale po 5 min się wściekłam i polazłam przez krzaczory dookoła. W okolicach Gruszczyna spotkałam się z Marcinem, który wyjechał mi na przeciw. W Swarzędzu obserwowaliśmy ewolucje samolotowe. Wystarczyło mi tylko patrzeć i robiło mi się niedobrze, wolę być na ziemi ;).
Piękny dzień.
Kategoria inne
do domciu
d a n e w y j a z d u
30.00 km
20.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:20.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Wczoraj o 15-tej miałam nadzieję, ze ten deszcz który sie zaczął to jest przelotny i może to tylko mżawka..... Dojechałam do domu kompletnie mokra ale jeszcze nie zamarznięta bo starałam sie duzo kręcić i tym samym było w miarę ciepło. Moje lasencje postanowiły mnie przytrzymać pod drzwiami bo musiały wyłączyć telewizor, zebym nie marudziała, że nie robią lekcji tylko ogladają blabry, a ja tym czasem stałam pod drzwiami. Wystarczyła chwila a momentalnie poczułam chłód do gnatów. No cóż buty przesiąknęły mi jeszcze nad Jeziorem Maltańskim :( czyli po ok 3 km.
do domciu
d a n e w y j a z d u
30.00 km
20.00 km teren
01:29 h
Pr.śr.:20.22 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
We wtorek do roboty autem do domciu rowerkiem :) piękan jesień była
Niedzielny wyjazd.
d a n e w y j a z d u
70.58 km
0.00 km teren
03:21 h
Pr.śr.:21.07 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:40.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Miało być po terenie a wyszło zupełnie szosowo. Słońce wyszło, wiatr był znośny. Po jeździe do domku na rosołek z makaronikiem mniam.
Ja cie!!! Teraz jak sobie usiadłam to czuję jak mnie nogi bolą.
Kategoria inne
Do domciu
d a n e w y j a z d u
48.00 km
30.00 km teren
02:20 h
Pr.śr.:20.57 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Potem po Pobiedziajach :)
Kategoria dojazdy, inne, po mieście
Po Poznaniu
d a n e w y j a z d u
10.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Było pięknie, ciepło i słonecznie. Łapałam promienie słonka, żeby znowu jak na wiosnę na nosie mieć piegi. Wczoraj i dzisiaj były inauguracje roku studenckiego i bardzo sie zagęściło na drogach zarówno jezeli chodzi o auta jak i rowery.
Dwa zdjątka z Poznania.Uniwerystet im. A. Mickiewicza Poznań
© JoannaZygmuntaWidok na Operę poznańską
© JoannaZygmunta
Kategoria inne, wycieczka, po mieście