JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

`Do domciu

  d a n e    w y j a z d u 33.20 km 20.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:22.13 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Czwartek, 9 maja 2013 | dodano: 09.05.2013

Z rana piękne słońce :)

Jeziorka nad Maltą. Widać wiosnę © JoannaZygmunta

Droga z Uzarzewa do Biskupic © JoannaZygmunta

Al. Marcinkowskiego w Poznaniu. Kwitną piękne tulipany © JoannaZygmunta

Po południu jeszcze całkiem ładnie ale za plecami widać było burzowe chmury
Za plecami burzowe chmury. Złapały mnie © JoannaZygmunta

Niestety jadę wolniej niż burza i na 15 km w Uzarzewie dorwał mnie deszcz. Z radio miałam na bieżąco informacje, że w Poznaniu pada deszcz, grad, grzmi i huczy. Za moment już niemiłosiernie zaczęło walić mi nad głową, więc szybko skryłam się w bibliotece publicznej w Uzarzewie. Panie bibliotekarki były bardzo sympatyczne i chciały mnie nawet poczęstować herbatką ale się spieszyłam bo jechałam na zebranie do szkoły i wiedziałam, że za długo to siedzieć tam nie mogę, Deszcz i grzmoty waliły i waliły. Po jakiś 30 min widać było, że się przejaśnia ale ciągle gdzieś się ta burza przewala. Byłam juz i tak mokra a czas uciekał więc pojechałam w tą toń ubabrać siebie i rower. Przestawało padać ale błocko leciało spod kół na zadek i w oczy. Na niebie od czasu do czasu widać było błyskawice i w oddali słychać było grzmoty. Rozmarzyłam sie zdziebko i przypomniała mi się ta piosenka

Pod Pobiedziskami burza znowu zaczęła się zbliżać i jak nie grzmotnie gdzieś obok mnie to aż mnie trochę wgniotło w siodełko.
I wtedy zabrzmiało mi w uszach

Upaprałam się ja i mój rower, oboje wyglądaliśmy jak nieboskie stworzenia a w domu nie było czasu na jakieś wielkie kąpanie tylko szybkie przebranie i na zebranie. Zosia otrzyma promocję do czwartej klasy bez problemu i to jest najważniejsze. Kto by się przejmował tym, że ma błoto na girach jak chwalą jej córkę.


Kategoria z domu/do domu


komentarze
JoannaZygmunta
| 09:43 piątek, 10 maja 2013 | linkuj Jurek -> dzisiaj jest jeszcze bardziej kwieciście
Marcin -> Nie dziwię sie małżonce. To miałeś szczęście :)
Surf -> e tam! Gdybym wiedziała, że tak wolno to bym trochę przyśpieszyła ;)
surf-removed
| 09:36 piątek, 10 maja 2013 | linkuj Burza przesuwa się z szybkością ok. 200 km/h. ciężko jej uciec.
kania76
| 06:37 piątek, 10 maja 2013 | linkuj Moja małżonka była totalnie wkuta bo zaplanowała sobie na tę porę dłuższą wycieczkę (w czwartek ja biorę dzidzię a Aga szaleje po Zielonce). Ja zdążyłem z roboty przed deszczem, nawet wiatr nie zdążył zmienić się na zachodni i nie było najgorzej.
Jurek57
| 20:04 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj Jechałem tamtędy tydzień temu wracając z Witkowa.Ale wtedy nie było tak kwieciście.
pozdrawiam
JoannaZygmunta
| 18:56 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj Mariusz -> wszystko pod kontrolą ;)
klosiu
| 18:51 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj Mam nadzieję że piach się nie osypał na zebraniu i nie było kupki pod krzesłem ;D.
Nie ma jak wiosna, zobacz jaki ciekawy wyszedł banalny powrót z pracy ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa urozd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]