JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

do pracy

  d a n e    w y j a z d u 30.39 km 15.00 km teren 01:36 h Pr.śr.:18.99 km/h Pr.max:34.98 km/h Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Środa, 24 kwietnia 2013 | dodano: 24.04.2013

Pod wiatr, naszczęście nie taki sliny jak wczoraj. Ślimaki wylazły na ścieżki i samobójczo rzucają się pod koła. Zakochany bażant zauważył mnie w ostatniej, w jego mniemaniu, chwili i uciekając walnął łbem w siatke ogrodzenoiwą. Wyraźnie go przymroczyło.
Bardzo miło z rana 10 st.C oby tak pozostało :)


Kategoria z domu/do domu


komentarze
Jurek57
| 19:02 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj W takich razach rozgarnięcie schodzi na drugi plan ... !
Kogut jest na adrenalinie a kura , no wiesz ...
JoannaZygmunta
| 05:56 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Małgosia, Jurek -> Stan zakochania oceni bażancica :) Myślę, że kolor i intensywność upierzenia zasłoni jego nierozgarnięcie ;)
Jurek57
| 19:10 środa, 24 kwietnia 2013 | linkuj I kto powiedział że chłopy (bażant)y są mniej uczuciowi ?
Na ten przykład,jak wyżej : rzeczony bażant jest w stanie , będąc pod wpływem zakochania,popełnić nawet samobójstwo lub okaleczyć się . i to wszystko dla tej szarej kury ! bażancicy .
rowerzystka
| 08:06 środa, 24 kwietnia 2013 | linkuj Biedny bażant, po tym wstrzącie nie będzie wiedział, czy się już zakochał, czy jeszcze nie :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zawso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]