JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Bardzom pociągająca

  d a n e    w y j a z d u 38.00 km 0.00 km teren 01:40 h Pr.śr.:22.80 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wily
Piątek, 19 kwietnia 2013 | dodano: 19.04.2013

ale nie tak jak bym chciała ;) Z nochala itd..... do tego stopnia, że rano jak mi Marcin ładował rower na samochód to nie widziałam, że załadował Wilego a nie Mondiego. Cóż pomroczność jasna. Wzięłam licznik do Mondiego a ten nie pasuje na Wilego więc km na ślyp i czas też. Ponieważ jestem "prawie" jak zawodowiec to powinnam wpisać czas 1 godzina bo mknęłam jak wiatr z wiatrem ale nie będę przeginać ;).
Weryfikacji prędkości mojej jazdy dokonał Marcin, którego spotkałam w Górze. Odprowadził mnie do domu. Ten to machnie tymi wytopionymi, okablowanymi szkitami dwa razy i zostawia mnie w taaaaaaaaaaakim tyle i do tego jadąc na góralu. No cóż
A! Wczoraj było gorąco i nawet przez chwilę mi to zaczęło przeszkadzać ale szybko mnie oświeciło, że lepiej, żeby nie, bo sama dałam przyzwolenie na


Kategoria dojazdy, szosa, w domu


komentarze
klosiu
| 20:22 piątek, 19 kwietnia 2013 | linkuj Ja miałem trąbę z nosa tydzień temu, niektórzy nazywają to tabatą, hehe. W ogóle masz za mało testosteronu. Takiego faceta, jak pisał kiedyś Josip, wkurwia nawet jak go wiewiórka wyprzedzi. A Ciebie? :) Marcin macha nogami i nie reagujesz??? ;)
JoannaZygmunta
| 20:07 piątek, 19 kwietnia 2013 | linkuj Marcin -> jeszcze trochę a zrobimy damską reprezentację Pobiedzisk :)
kania76
| 20:02 piątek, 19 kwietnia 2013 | linkuj Dzisiaj moja małżonka też cyknęła prawie 40 km na Speed Łilerze.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa spotk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]