4 km
d a n e w y j a z d u
4.28 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarna Mamba
W południe poszliśmy poszukać pierwszych oznak wiosny. Przede wszystkim to ubeblałam sie w błocie i śniegu bo w lesie topnieje, rozmięka, spływa potokami oraz wyłazi zielone spod ziemi. Jeszcze trochę niewyraźne ale już zielone :)Niewyraźna wiosna
© JoannaZygmunta
Pod wieczór po obejrzeniu wyścigu Paris- Roubaix pojechaliśmy ze ślubnym jak on napisał po piwo. Zrobiliśmy lansik po Pobiedziajach bawiąc się w "japońskich turystów". Zdjęć jest więcej niż km.Najczęściej uczęszczana przeze mnie droga w Pobiedziajach
© JoannaZygmunta
W tym bardzo urozmaiconym architektonicznie budynku znajduje się siłowniaBudynek gdzie można wpaść na siłownię
© JoannaZygmunta
A tutaj można wpaść na STEP, ABT i maratony np ZUMBYBudynek szkoły
© JoannaZygmunta
Odwiedziliśmy też Kościół w ścianach którego są tajemnicze otwory.Tajemnicze otwory
© JoannaZygmunta
Marcin stwierdził kiedyś, że to są ślady paluchów diabłów, które ciągle chcą zepchnąc kościół z górki ;)
I pod wpływem wyścigu zjechaliśmy naszym traktem a'la Rubaix. Czarna Mamba wytrzymała choć się rylała na wszystkie strony. Nasze Roubaix
© JoannaZygmunta
I wreszcie do celu czyli naszego centrum handlowegoPobiedziskie centrum handlowe
© JoannaZygmunta
Kategoria po mieście
komentarze
Babcia mi tak mówiła !
pozdrawiam