JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

ostatnia jazda na rolkach

  d a n e    w y j a z d u 0.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wily
Środa, 13 lutego 2013 | dodano: 13.02.2013

Jutro Marcin oddaje rolki.Szkoda :(. Teraz to szkoda a jeszcze tydzień temu to bym za darmo je chętnemu dała i jeszcze pocałowała na odchodnym ;).
Dzisiaj sznurek był potrzebny tylko żeby zacząć jazdę. Strach to ma jednak wielkie oczy a dzisiaj mam lekko wzrok przymglony katarem bo chyba na tych sobotnich wygibasach w Kórniku się przeziębiłam, więc było coraz lepiej. Nauczyłam się przekładać dłonie na baranku, przerzucać przerzutki, trzymać kierownicę jedną ręką. Prawie już mi nie mojta kierownicą tylko trzeba jechać tak z 30km/h .Tak jak Mariusz mi niedawno w komentarzach napisał "Prawie jak nauczenie się na nowo jazdy na rowerze"- to prawda a na naukę podobno nigdy nie jest za późno :). Jechałam dzisiaj z blata i miałam wrażenie, że te rolki nie nadążają za kołem i zaraz z nich wyjadę. Cóż moc rośnie ;). Tak na poważnie to ciężko się jechało z tym katarskiem ale co robi prawdziwy kolarz gdy jest chory? Idzie się wypocić na rower. To mi się udało a teraz herbatka z lipy i pod kołderkę. Nie ma lipy ;)


Kategoria w domu, inne


komentarze
klosiu
| 21:22 środa, 13 lutego 2013 | linkuj Jak pasują to trzeba kupić własne, oszczędzicie na spinningu :). Sam bym chętnie się na tym pokulał, myślę że wytrzymałość na rolkach wchodziłaby lepiej niż na trenażerze. Zdrowia.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa amary
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]