Wytop z Trishką
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Intensywnie w tym tygodniu. Biegi, spacery w mrozie, Stepy i dzisiaj rowerek w OAZIE w Kórniku. Trishka rzuciła na twarz, że jedziemy 2 godziny w cenie 1 i się skusiłam. Przeszkadzał mi obiad, który koniecznie chciał wrócić jak usłyszał muzę i brakowało mi powietrza. Nie ma jednak jak jazda w powietrzu, nawet mroźnym. Wytop był niezły. Po takich jednych 10 min pod górkę zrobiło mi się ździebko byle jak ale przeszło. Patrycja machała tymi nogami jak by jej za to płacili i poganiała nas, żeby szybciej. Szkoda, że na mojej miastowsi nie ma takich atrakcji jak rowery stacjonarne a do Kórnika daleko. Tak daleko, ze pogubiłam się na S5 i pojechałam w przeciwną stronę. Trochę się spięłam, że oznaczenia do d. Jakoś udało mi się wyjechać z matni ślimaków autostradowo, szybkostradowych ale juz myślałam, że do Warszawy dojadę. Zresztą byłam już na dobrej drodze. Cóż taka mała kobietka, samotna prawie o północy ;)
Kategoria inne