III maraton fitness Pobiedziska
d a n e w y j a z d u
3.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarna Mamba
Ta.... Nawet paluchy u łapek mnie bolą. 4 godziny aerobicu robią swoje. Spóźniłam się na aerobox bo oglądałam romantyczny film o miłości. Nie specjalnie lubię takie filmy ale dzisiaj się tak miło oglądało, że przylazłam za późno. Nikt na mnie nie patrzył krzywo bo było całkiem dużo dzieci szkolnych i paru dorosłych. Podłączyłam się do reszty i za chwilę już byłam mokra. Po 20 min boxu zaczął sie fitball. Taka tam piłeczka do ćwiczeń, niby lekka ale po wczorajszej siłowni motylki mnie bolą, łapska i biust i wywijanie tą piłką po chwili nie należało do przyjemności. Piłka stawała się cięższa i cięższa. Marcin przyszedł trochę się ze mnie pośmiać i zrobić mi fotki. Tylko jedno nadaje się do publikacji bo z daleka i zamazane ;).Daleko od fotografa ;)
© JoannaZygmunta
Po piłkach był dance. Nigdy dobrą tancerką nie byłam a dzisiaj to tylko mogłam potwierdzić :(. Naszczęście miałam to w ..... i nauczyłam się tańczyć
Ależ głupkowaty taniec!! Jednak zdygałam się tak, że już po czworakach chciałam chodzić. Ostatni był bodyart. Czyli rozciąganie. Takie rozciąganie, że znowu się upociłam. Jednak gdyby nie te ćwiczenia to do domu bym sie nie dowlokła. E! nie było tak źle........... wcale . Mam nadzieję, że jutro będzie w miarę OK.
Moje głupole małe nie chciały iść. Miny im zrzedły jak się dowiedziały, że w nagrodę można było dostać pączka i to za darmo!!!! ;)
Kategoria inne
komentarze
Zapraszamy do odwiedzenia fanpage: www.facebook.com/maratonpobiedziski
Pozdrawiamy,
www.everfit.pl