Na kawkę i lody do Puszczykowa
d a n e w y j a z d u
38.98 km
15.00 km teren
02:30 h
Pr.śr.:15.59 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Na fejsie jakiś czas temu padła propozycja damskiej grupy treningowo - rowerowej. Pierwsze spotkanie dzisiaj o 10 na Moście Rocha. Marcin wczoraj wycinał w Istebnej ale obiecał mi, że przyjedzie na czas. Był o 5 rano więc jeszcze troszkę pospaliśmy, o 9 tej załadował mi rower i pojechałam do Poznania. Za 5 min 10-ta a ja sama. Hmm może pomyliłam mosty :(. 10 - ta jedzie Paulina Iga Kamińska - organizatorka. Trochę była zawiedziona jak tylko mnie zobaczyła, bo wcale mnie nie kojarzyła ale trudno. Podjęła się to pojedziemy we dwie padła decyzja i nagle na zbiórkę podjeżdża młodzian bo on chce pojechać z nami. Nie rozumie aluzji, że to jest damska wycieczka i że nie jedziemy na wyścigi. Trudno, jedziemy z Pauliną i rozmawiamy a tematów mamy pełno bo pasja wspólna :). Chłopaczek coś tam zaczął, że mamy takie rowery a słabo jedziemy nadwarciańskim po piachu więc się się wkrewiamy i wysyłamy go do przodu mówiąc, że tam jest droga jak mu sie nie podoba. Paulina dzisiaj nie chciała jechać szybko bo się roztrenowuje albo mnie jej było szkoda zajechać w każdym razie jedziemy sobie bardzo powoli ale mięśnie szczenki mocno się napracowały ;). Nadwarcianskim szlakiem z pięknymi widokami przejechałyśmy sobie ze średnią około 15 km/h i było fajowo. W Puszczykowie lody i kawka.Kawka w Puszczykowie
© JoannaZygmunta
I powrót do domku asfalcikami i drogą rowerową. Na Moście Rocha zapakowałam rower na auto i pognałam do domku zrobić obiad i pojechać na ogród po jabłka, które w tym roku bardzo obrodziły.
Było mało dziewczyn bo część w Istebnej, część na Kaczmarku ale treningi mają odbywać sie co tydzień. Zobaczymy może jeszcze pojadę ale wtedy to pewnie dostanę w cztery litery.
Kategoria wycieczka
komentarze
Rowerzystka, to jak się zjawisz w Poznaniu będzie to dobry cel wycieczki krajoznawczej :)
Z3waza, weź kumpli, i ... :D