JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Mieliśmy jechać

  d a n e    w y j a z d u 23.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Niedziela, 16 września 2012 | dodano: 17.09.2012

na rajd Radia Merkurego do Wrześni ale pojechaliśmy sobie na 4 osobowy rajd wkoło Czerniejewa. Zośka jechała z Marcinem a Marta jechała ze mną. Marta jęczała, że nienawidzi takich długich dystansów ale jechała dzielnie. Z Czerniejewa gdzie zaparkowaliśmy autko pojechaliśmy do Rakowni. 1 wszy postój przy starym cmentarzu. Marcin latał i zdjęciował

Marcin zdjęciuje © JoannaZygmunta

a my znalazłyśmy taki kamień
Kamień z napisem © JoannaZygmunta

z napisem ILE CZASU LOS DA? JESZCZE DZIEŃ MOŻE DWA...
TROCHE WOLNIEJ, WOLNIEJ KONIE, DOKĄD RWIECIE CWAŁEM?
z pieśni Włodzimierza Wysockiego „Konie Narowiste”
Potem pojechaliśmy nad jeziora Uli i Baba. 2 gi postój
2 gi postój nad jez. Uli albo Baba © JoannaZygmunta

Jechaliśmy sobie było ciepło, miło i ślicznie
Polska © JoannaZygmunta

Marta odważyła się pojechać trzymając kierownicę jedną ręką. Tak ją zajęły te akrobacje, że przestała marudzić, że daleko itp.
Marta © JoannaZygmunta

Zjedlismy obiad w restauracji przy pałacu a dziewczyny potem zbierały kasztany.
Wieczorkiem po zrobieniu: miliona naleśników, obiadu na jutro oraz się piękną pojechaliśmy do Jarka Drogbasa na ognicho.
Dziewczynki zostały same i troszke się bałam co wykombinują. Nawet nas poganiały, że mamy sobie już iść bo one robią imprezę. Dom po powrocie był cichutki i nie nosił śladów imprezy, zniknęły za to prawie wszystkie naleśniki.
Przy ognisku było super!! Wyjątkowo ciepły wieczór, przemiłe towarzystwo, pogaduchy o rowerach i sytuacjach okołorowerowych, dobra kiełbacha. Szkoda, że jak zwykle zostałam drogą losowania wytypowania do powrotu autem = 0 piwka do kiełbaski.
.


Kategoria inne


komentarze
JoannaZygmunta
| 17:24 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Grzesiu - z pewnością będziesz miał :)
Małgosia :)
rowerzystka
| 22:49 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Powoli Marta pójdzie w mamy ślady. Ta akrobacja jedną ręką to dopiero początek ;)
grigor86
| 21:11 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Mam nadzieję, że i ja kiedyś będę miał taką rowerową rodzinkę :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa estar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]