z pracy na Wilym
d a n e w y j a z d u
37.14 km
0.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:24.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wily
Za Maltą pomykałam sobie ładnie za śmieciarką i już chciałam ja wyprzedzić jak zajechała mi drogę. Trochę mi się ciśnienie podniosło, ale zaraz zrozumiałam, że na poboczu stało jakieś badziewie i że był to manewr wyprzedzania. Dobra -myślę sobie, wyminę ją za chwilę i wtedy ona (on - kierowca) dał po hamulcach bo wyjechało mu z przeciwka jakieś inne badziewie. Ja nie wiem jak, ale chwyciłam hamulce i z całej siły nadusiłam. Od razu poczułam jak mi się zadek podnosi, stanęłam na przednim kole i już miałam wizję, że zaraz wyląduję w gimelkaście. Jak to się stało, że udało mi się nie zrobić OTB z efektowną końcówką nie mam pojęcia. Zadziałał jakiś odruch samoobronny i chyba puściłam przedni hamulec. Udało się. Stanęłam na dwóch kołach ale musiałam chwilę ochłonąć od nadmiaru wrażeń. Dalsza droga bez większych atrakcji.
Kategoria dojazdy