JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Barlinek MTB czyli zmaganie się ze sobą

  d a n e    w y j a z d u 39.63 km 30.00 km teren 02:26 h Pr.śr.:16.29 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Niedziela, 3 czerwca 2012 | dodano: 03.06.2012

Dzisiaj to mi się naprawdę fuksnęło! Bo dostałam puchar chyba za wytrwałość.

Puchar za wytrwałość © JoannaZygmunta


Gesty zwycięstwa ;) © JoannaZygmunta


W Barlinku wyścig odbywał się na zasadzie objeżdżania kółek po lesie. Teren piękny ale tak mnie noga dzisiaj bolała (zepsute zastawki w żyłach), że po pierwszym kółku chciałam się wycofać. Stopa nie mieściła się w bucie ale poluźniłam sznurowadła i było lepiej, więc co będę z powodu jakiegoś tam opuchnięcia nie jechać? Mogłam zostawić bandaż, którym miałam owiniętą nogę w podróży ale było zimno i miałam ciasne leginsy. Zawsze coś nie pasuje. Złej baletnicy itd…
Trasa bardzo ładna, wkoło jeziora i zawierająca wszystko to czego się boję: piach, błoto jeziorowe obklejające koła i buciory, wąskie dróżki przy jeziorze na pociechę dużo miłych widzów, którzy klaskali, zagrzewali do jazdy, żartowali.
Drugie kółko robiłam sobie w spacerowym tempie, przepuszczając wszystkich z mega. Nie było, żadnego hama, wszyscy grzecznie dziękowali. Podjechałam sobie pod góreczkę i słyszę, że jedzie za mną jakiś „dychawiec” odsunęłam się, żeby zrobić mu miejsce na co on wydał tylko odgłos „E” co miało to oznaczać, ciągle nie wiem.
Najbardziej załamałam się po zjeździe na łące, którego nie zjechałam bo było ostrzeżenie, że jest niebezpieczeństwo i nie zjechałam, noż głupa ci……a. Za drugim razem zjechałam z tzw. palcem w oku.
Nie podobała mi się tzw. Runda honorowa bo jechaliśmy po ulicy z której wystawały jakieś rury, nie podobało mi się, że nie było startu, nie podobał mi się tłok na pierwszym zjeździe, bo był rewelacyjny a przez tłok musiałam go zrobić na tzw. hulajnogę.
Mimo to było fajnie.
Makaron zjadliwy, grochówki się bałam, że zmęczony żołądek nie wytrzyma długiej drogi powrotnej, a pączki były z piątku.
Barliniecki rynek ma fajną fontannę Gęsiarki Jak głosi legenda, żyła kiedyś w Barlinku gęsiarka, którą oskarżono o czary, osądzono i skazano na śmierć. Tuż przed egzekucją przyfrunęły gęsi i uratowały dziewczynę przed egzekucją. Ów niezwykły pomnik ofiarowało miastu dwóch mieszkańców, którzy ciężką pracą w Niemczech dorobili się majątku.
Gęsiarka © JoannaZygmunta


Kategoria wyścig


komentarze
biniu
| 07:50 czwartek, 7 czerwca 2012 | linkuj Brawo!!!
My z Marcinem wielkie przygotowania a tu proszę Asia zgarnia trofea:-)
Gratulacje:)
dariakasztan
| 18:09 środa, 6 czerwca 2012 | linkuj Co wyścig to puchar :) GRATULUJE, może tym razem do zobaczenia na kolejnej edycji w Wyrzysku :)
arroyo
| 18:06 środa, 6 czerwca 2012 | linkuj Super!! Gratuluje wyniku i podium, oby tak dalej :)
Jarekdrogbas
| 10:33 środa, 6 czerwca 2012 | linkuj Gratulacje kolejnego pudła;-) Załuje,że nie udało mi sie pojechac tam z Wami.
JoannaZygmunta
| 11:25 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Wszystkim serdecznie dziękuję. Postaram sie o więcej :D
kamilzeswaja
| 19:26 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj Brawo!
rowerzystka
| 16:27 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj Gratulacje :)
Maks
| 13:49 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj Niezła z Ciebie zawodniczka co występ to puchar ;)
-, Drugie kółko robiłam sobie w spacerowym tempie, przepuszczając wszystkich z mega. Nie było, żadnego hama, wszyscy grzecznie dziękowali... dobre ;)
grigor86
| 13:17 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj no proszę :-)
z3waza
| 21:15 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Miało byś startogodzin
z3waza
| 21:11 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Eeee tam i tak jesteś liderem teamu zwłaszcza jeśli chodzi o współczynnik stratogodzin na pucharokilogramy
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iazaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]