Jazda po wyścigach XC- dla mnie chwilka na rowerze dla Marcina rozjeździk
d a n e w y j a z d u
3.71 km
0.00 km teren
00:16 h
Pr.śr.:13.91 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Pojechaliśmy na XC do Gniezna
Jeszcze rano Marcin nie wiedział, czy pojedziemy tylko kibicować czy brać udział. Wczoraj był prawie pewny, że weźmie udział ale rano mu się nie chciało. Po porannych rozmowach w łóżku Marcin stwierdził, że jedzie. Musiałam podnieś tyłek i zmierzyć się z rykami baboli, które musiałam zmusić do ciepłego ubrania się, a ciepłe ubranie jest straszne, okropne, gorące i grube.
Zimno było bardzo ale na szczęście słonko świeciło i nie padało.
Najpierw spotkaliśmy JPbika.Z JPbikem
© JoannaZygmunta
Potem resztę ferajny z bikeststsaDrużyna
© JoannaZygmunta
Lachony się nudziłyNuda w aucie
© JoannaZygmuntaRozrywka na XC - w wyjściowych ciuchach zjazd na tyłku
© JoannaZygmuntaNa podium
© JoannaZygmunta
Po starcie poszłyśmy zrobić parę zdjęć uczestnikom
Nasz tata na trasieTata na trasie
© JoannaZygmunta
Marta miała swojego ulubionego kolarza i czekała, żeby zrobić mu zdjęcieMarty ulubiony kolarz
© JoannaZygmunta
Po wyścigu Marta spytała się, czy może zrobić sobie z tym Panem zdjęcie. Jarekdrogbas był w szoku, ale zdjęcie wyszło bardzo ładneMarta z ulubionym kolarzem
© JoannaZygmunta
Ja jeszcze nie mam techniki, żeby jeździć na XC ale wszystko przede mną.
Faceci to mają kopyto. Jeżdżą jak szatany. Przyjemnie się na nich patrzy ;).
Na podgórku stało małżeństwo i mąż mówi do żony: „powiedz mu, żeby tak się nie męczył na tych wyścigach”.
Oglądający zawsze mają jednak lepiej. ;)
Było fajnie. Uśmiałam się z dziewczynami bo dzisiaj jest 1 kwietnia więc co chwilę robiły mi prima aprilis. Ja albo udawałam, że mnie nabrały albo faktycznie im się udawało.
Bardzo udany dzień.
Po powrocie pojechaliśmy sobie na krótką wycieczkę do Kapliczki. Na kamieniu
© JoannaZygmunta
Kategoria wyścig
komentarze