JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

do Czerniejewa

  d a n e    w y j a z d u 38.44 km 4.00 km teren 02:03 h Pr.śr.:18.75 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Lipican vel Mondi
Sobota, 3 marca 2012 | dodano: 03.03.2012

Wybrałam się wcześnie. Było około 0stC ale słonko pięknie świeciło i widać było, że zrobi się ciepło. Postanowiłam pojechać do Czerniejewa, po szosie moim nowym rowerkiem żeby go nie upaprać. Ostatnim razem jechałam do Czerniejewa w Nowy Rok ale tak padał deszcz, że nie dojechałam do pałacu. Dzisiaj pięknie świeciło słońce, wiatr mi wiał w plecy i elegancko dojechałam szeroką aleją.

Droga do pałacu © JoannaZygmunta

Do pięknego niegdyś pałacu. Historię można poznać tutaj
Pałac w Czerniejewie © JoannaZygmunta

Piszę „pięknego niegdyś” bo obecnie najlepiej oglądać go z daleka. W środku jest tylko parę pokoi, które pokazują zamierzchłą urodę. Udało nam się kiedyś z dziećmi zwiedzić cały pałac od piwnic do strychu i widać wszędzie nagłą potrzebę remontu, głównie dachu.
Piękny był też kiedyś ogród w stylu angielskim
Widok na ogród © JoannaZygmunta

Bardzo ładnie odrestaurowano dworek myśliwski znajdujący się w pałacowym parku.
ukryty pałacyk myśliwski © JoannaZygmunta


Podoba mi się ta jelenia głowa nad wejściem
Pałacyk myśliwski © JoannaZygmunta


W powrotnej drodze wiało mi w nochal, średnia spadła ale słońce i nadchodząca (a może już jest :)) wiosna dodawały sił.
Mój nowy rowerek spisał się doskonale ale…..muszę zmienić w pierwszej kolejności tarcze hamulcowe, opony na lżejsze niedrutowane, dętki na lżejsze i na preste,
Potem muszę zmienić koła, manetki a potem się zobaczy. Pewnie będzie jak z Kellysem. Z niego została tylko rama. Wszystko inne jest wymienione.
Na teraz muszę kupić sobie torebkę podsiodłową i pompkę na naboje. Licznik przekładam z Krówki a tam dam taki za 40 dychy, który wczoraj kupiłam i dzisiaj już go przetestowałam na Lipicanie. Do Lipicana powinnam sobie kupić licznik z kadencją ale wypstrykałam się z kasy bo po 1,5 roku od zapowiedzi przyszedł kafelkarz i wykłada schody w domu a Marcin miał lekki wypadek autem i musiałam wyłożyć na blacharza. Nic tylko kasa, kasa, kasa. A przede mną komunia młodszej córki.


Kategoria wycieczka


komentarze
surf-removed
| 01:05 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj Pałac obszerny, widzę, że i oficyny ma po bokach.
Ja już jestem po zabiegach z rowerkiem, prawie cały osprzęt poszedł do wymiany.
JoannaZygmunta
| 20:54 sobota, 3 marca 2012 | linkuj :)
grigor86
| 20:36 sobota, 3 marca 2012 | linkuj Byłem tam :-) byłem:-)
rowerzystka
| 18:09 sobota, 3 marca 2012 | linkuj Piękny ten pałac, szkoda, że marnieje. A kasa to rzecz nabyta, raz jest, drogim razem nie ma i tak w kółko :))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa miona
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]