JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

W błocie

  d a n e    w y j a z d u 15.69 km 10.69 km teren 01:17 h Pr.śr.:12.23 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Sobota, 25 lutego 2012 | dodano: 25.02.2012

Po dwóch tygodniach na antybiotyku (zapalenie zatok) i siedzeniu w domu nareszcie można było wyjechać. Nochal jeszcze się nie odetkał i dawało mi się mocno we znaki osłabienie więc daleko nie pojechałam ale od czegoś trzeba zacząć. Błoto i kałuże na całe ścieżki, jelenie przebiegają drogę, ślisko bo gdzieniegdzie leży jeszcze lód, kejtry z zagród wyskakują i ujadają jakby im się wiosna na łby rzuciła (nareszcie coś się na wiosce dzieje, rowery wyjechały!!!).
Pojechałam razem z Marcinem, który badał grzęstość i przejezdność błota

Badanie grzęstości drogi © JoannaZygmunta

zaliczając dwie gleby ;)
Po glebie © JoannaZygmunta

Mi się udało bez obić ale momentami świgało, że trudno było zapanować nad rowerem. Do tego wiało mocno. W pewnym momencie Marcin mi odjechał, wiatr zawiał i przyniósł jakiś taki świst, że przeszły mnie ciarki. Rozejrzałam się i stwierdziłam, że teraz to mi tylko pies Baskervill’ów powinien wyskoczyć. Dostałam takiego przyspieszenia, że zaraz dogoniłam Marcina ale myślałam, że mi makówa eksploduje. Rozstaliśmy się po 10 km bo mnie głowa bolała i nochal się zapychał a dziewczynki zostały same w domu i pewnie film już się skończył i podejrzewałam że zaraz zaczną coś kombinować. Nie pomyliłam się. Film na DVD się skończył i moja starsza chciała zmyć lakier z paznokci i wpadł jej do buteleczki wacik, a potem wpadł drucik, a potem wpadła pęseta i to już był powód do takiego płaczu, że tylko matka mogła ukoić a potem wyjąc te wszystkie badziewia cała jeszcze ubabrana błotem i ociekająca brudną wodą ze wszystkiego w co była ubrana podczas jazdy. Toż to los matki ;)
Jutro mam ochotę znowu się wybrać na rower ale w Poznaniu są przełaje i chciałam pojechać pokibicować.




komentarze
JoannaZygmunta
| 21:07 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Na chorobę i wszelkie zmartwienia jak mawia mój mąż najlepszy jest rower i s.x a nie antybiotyki.
I chyba to się sprawdza bo mi coraz lepiej ;)
kamilzeswaja
| 20:41 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Najnowsze badania wykazały, że antybiotyki są nieskuteczne przy zapaleniu zatok.
Pozdrawiam!
JoannaZygmunta
| 20:17 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Dzięki skarbie :)
z3waza
| 20:09 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Fajnie było :)
JoannaZygmunta
| 19:53 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Błotko było ale ja się tak za jazdą stęskniłam, że mi ta babranina sprawiała przyjemność
rowerzystka
| 19:48 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Przeprawę mieliście nieźle błotną :)
grigor86
| 16:35 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj Park Krajobrazowy Promno? Ja dziś ominąłem teren, gdyż mam dosyć babraniny ostatnio :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa temiu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]