JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Jak miło jechać do pracy rowerem

  d a n e    w y j a z d u 32.00 km 20.00 km teren 01:40 h Pr.śr.:19.20 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zdobywca pucharów ;)
Czwartek, 6 października 2011 | dodano: 06.10.2011

Dzisiaj jechało się lepiej. Przede wszystkim wyjechałam o 5,40 i wzięłam zapasową lampkę. Nie chciałam jej przykręcać do mojej pięknej kierownicy KCNC więc założyłam ją na gripie. Efekt był taki że po zjechaniu z asfaltu na wioskową drogę, lampka podnosiła się do góry i oświetlała przydrożne drzewa, ale wtedy byłam już za Biskupicami, zaczęło się rozwidniać więc już nie była mi potrzebna. Lampeczki ostrzegawcze dawały znaki, odblaskowa kufaja świeciła, ogólnie cool. Do tego ciepło, za ciepło. Znowu pod drzewem szybkie rozbieranko. Nad jeziorem Swarzędzkim Kabanków (dzików) nie było. Pewnie jeszcze spały. Ptaki skakały, cisza i spokój. Wędkarze jak zwykle byli i paśli koty rybkami. Nad Malta jak zwykle wiało w gębę.
Zdążyłam do roboty, endorfinki się wydzieliły, pełnia szczęścia.
Jak widzę moich współpracowników takich zgęziałych i zaspanych to mi żal się ich robi. Na rower moi państwo, na rower


Kategoria dojazdy


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa madro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]