Tor Poznań
d a n e w y j a z d u
33.00 km
0.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:28.29 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wily
Moja kochana córka Zosia na dzień dziecka postanowiła zrobić mi przyjemność. Zaproponowała, że będzie mi towarzyszyć, jak będę uganiając się za chłopakami, wyzionywać ducha na Torze Poznań. Źle mi się jechało, bo obiad nie ten i braki ogólne a kilogramów za dużo, ale się starałam i dostałam tylko 3 duble a nie 5 ;). Większość to samotna rzeźba, że Myron by się nie powstydził, ale talentu u mnie nieco mniej ;).
Po dojechaniu na metę moja najkochańsza córka podbiegła do mnie, ucałowała mnie i powiedział, że pięknie jechałam i jestem najlepszą mamą na świecie, że nikt takiej nie ma i nawet jak teraz jestem czerwona jak pomidor to i tak jestem piękna. Łzy szczęścia mnie ogarnęły i już było mi obojętne, że średnia marna, że siły nie mam, że wszyscy mnie wyprzedzają. Cudny dzień dziecka. Dziękuję córeńko.
komentarze
Jest to laurka "rowerowa"!
Jesteśmy na rowerach a dedykacją jest piosenka. Wymyślona przez Marysię.
Takie chwile są najważniejsze w życiu !!! :)))