Kompletne sieroctwo
d a n e w y j a z d u
33.00 km
0.00 km teren
02:34 h
Pr.śr.:12.86 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lipican vel Mondi
czyli prawie a się czołgałam w Klęce.
Maraton przygotowany super. Wielkie brawa dla Bożenki i Piotra Łąckich oraz harcerzy, wesołych strażaków , kucharzy co zrobili pyszną grochówkę i dla wszystkich, którzy przyczynili się do organizacji :)
A teraz kontynuacja bazgrolenia pt. WPIS Z TYPU MARUDZĄCYCH wpisany tylko dla porządku i niewarty czytania.
Porażka, dno i dół :(. Zimno, cimno, do mety daleko, wiatr zacina ,deszcz leje, miotła za mną jedzie, gubię trasę, z 2 razy dopompowuję koło, kompletny brak sił i motywacji do tego wszystkiego wrażenie jak bym miała kupę gwoździ w czaszce.
Trasa jak w Hermanowie, kiedyś przelatywałam ją jak wiatr i zgarniałam puchary a dzisiaj czołganie, wdrapywanie się , walka o przetrwanie. Łe tam szkoda gadać.
Koniec wpisu bo samą mnie on nudzi ;)
Kategoria z małżonkiem, wycieczka
komentarze