Bicie komów (chłopów) na wiaduktach
d a n e w y j a z d u
31.86 km
0.00 km teren
01:16 h
Pr.śr.:25.15 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wily
Pobiłam pare/u komów/chłopów. Jestem 11, jedyną babą na 23 wszystkich, więc pobiłam dzisiaj paru chłopów :) Dzisiaj zostałam królową, wczoraj stałam na podium za samo bycie na wyścigu. Jestem wielka a blask mojej sławy rozświetla moją kolarską przyszłość ;).
No dobra dosyć.
Dzisiaj z Marcinkiem grzalim pod pagóry i pod wiatr.
A wczoraj miałam przyjemność wejśc na podium w Bindudze koło Murowanej Gośliny ale niestety w zastepstwie za Bożenkę Łącką.
Mam nadzieję, że jeszcze trochę i stanę tam zasłużenie bo łezka się mała zakręciła, że siedzę na coraz większym zadzie bo głupia łapa na niewiele mi pozwala. Na szosie to jeszcze jakoś daję radę, prawie nie boli, chcoć okropnie się boję, że się wywalę i mi ta blacha się wyrwie ale MTB odpada :(.
A dzisiaj fajnie było. Złachałam się ale było super :)
Kategoria szosa, z małżonkiem