rolki 11
d a n e w y j a z d u
32.00 km
0.00 km teren
01:00 h
Pr.śr.:32.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wily
Dzisiaj Walentynki, więc szaleństwo z babolińskimi moimi. Buszowanie w sklepach, pływalnia, cukiernia, Mcshit i katastrofa w domu. Nasze psisko z miłości do swojej pańci wyrwała ze ściany wieszak ze smyczą, zwaliła moje ukochane karafki (szczęściem boskim się nie zbiły) swą szeroką piersią wydusiła kwiatki na parapecie, wywaliła pelasie a wszystko po to żeby zobaczyć przez okno czy kochana pańcia wraca. Jak ją zobaczyłam w oknie pozbawionym jakichkolwiek ozdób, łącznie z firanką to mi się nogi ugieły. "Nie miała baba kłopotu to wzięła sobie prosię a to prosię utopiło się itd." Morda roześmiana, pierś w świeczniku wytarzanym w ziemi od kwiatów, na ziemi resztki szklanego talerzyka i kolorowy piasek z ozdobnych szklanych świeczników. Jak sobie to przypomnę to łzy ze śmiechu mi lecą. Wtedy co prawda nie było mi do śmiechu ale głupi kundel z miłości to zrobił.
Marcin dzisiaj uwiecznił moje niepewne próby jazdy bez trzymanki.
Jak zwykle trochę głośno ;)
Pies Baskerwilów wolał bezpiecznie siedzieć wśród rowerów lekko z tyłu ;)
Kategoria rolki, szosa, w domu
komentarze
:-)