Do Swrzędza
d a n e w y j a z d u
40.66 km
0.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:18.77 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zdobywca pucharów ;)
Musiałam załatwić bardzo ważną sprawę w Swarzędzu. Auta niet bo mój się po stolicy nim rozbija, więc w pięknym słońcu w temeraturze około 2 st "pognałam" do pięknego miasteczka. Zastanawiałam się czy nie wziąć mojej szoski, żeby szybciej było ale zdjąć jej z haka nie mogłam a potem się okazało, że dobrze się stało bo na drodze miejscami lód był.
W Pobiedziskach na rynku afera, bo jedno auto na drugie najechało i wepchnęło to pierwsze w nowo budowany budynek na samym rogu Rynku. Zjechała się straż pożarna, pogotowie, policja i pół miasteczka. Ja tylko obejrzałam wypadek, stwierdziłam, że nikt nie umarł i pojechałam pod wiatr.
Wiało dzisiaj dosyć mocno a słabiutka jestem jak mysz po tych dwóch miesiącach niejeżdżenia. W drodze powrotnej wiatr mi sprzyjał ale w domu wystarczyło mi tylko siły na odgrzanie zupy pomidorowej (jeszcze z ogniska), wysłuchanie komentarza "dobra ta zupa ale czemu znowu!" w wykonaniu moich córeczek i wkulnęłam się pod kołderkę. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Bardzo miły dzień chociaż okazało się, że tylko w połowie udało mi się tę bardzo ważną sprawę załatwić w Swarzędzu.
komentarze