JoannaZygmunta prowadzi tutaj blog rowerowy

Mój blog nie tylko o rowerowaniu :)

Na rowerze elektrycznym

  d a n e    w y j a z d u 1.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:rower męża
Poniedziałek, 18 listopada 2013 | dodano: 18.11.2013

Dzisiaj dookoła osiedla na 29", 20 kg potworze z rakietowym przyśpieszeniem.
Potwór ten wygląda tak

Jedno depnięcie i przyśpieszenie takie, że się bałam, że wjadę w ścianę sąsiada. Jeździliśmy - ja dwa ostrożne kółeczka, które i tak dawały poczuć że moc w nodze (no może w silniczku elektrycznym) jest wielka a Marcin z Maciejem jeździli w koło osiedla jak wariaci chichrając się i ciesząc się jak by w totka wygrali. Dookoła latały nasze dziewczyny i próbowały wygrać w wyścigu: one kontra elektryczny rowerek. Rwetes na osiedlu żółtych domków zrobiliśmy, że zza co niektórych firanek widać było sąsiedzkie nosy ;). Oni pewnie już się przyzwyczaili, że normalni to my nie jesteśmy i jeżeli nie jedziemy na rowerze to chociaż rower mamy na bagażniku auta.
Zresztą tak jak podejrzewałam na prześwietleniu mojej czaszki wyraźnie widać dwie szprychy i mały rowerek ;)




komentarze
z3waza
| 22:02 wtorek, 19 listopada 2013 | linkuj Dzisiaj przejechałem się tym ustrojstwem bardziej niż tylko po asfaltowej ścieżce - wrażenia są takie, że górki się zdecydowanie wypłaszczają ale nie jest tak że nie trzeba cisnąć - trzeba nawet na najwyższym poziomie wspomagania (a jest ich 5) na najniższy jest tak że jest troszkę łatwiej ale bez przesady ale wystarcza na płynną jazdę (a trzeba pamiętać że to jest naprawdę ciężki grzmot - waży na pewno ponad 20 kg). Natomiast trudniejsze podjazdy to bajka - rower się przebuja przez piach i korzenie, wystarczy trzymać mocno kierę i naciskać pedały.
JoannaZygmunta
| 19:47 wtorek, 19 listopada 2013 | linkuj Marcin ->Jak coś pomyliłam to skoryguj jak dojedziesz tam gdzie dzisiaj śpisz bo mi się juz te twoje miejsca pracy lub zony marynarza mylą ;)
JoannaZygmunta
| 19:42 wtorek, 19 listopada 2013 | linkuj Aldona -> ;)
Jurek -> Nie wiem czy ja to umiem wytłumaczyć ale od 0 km/h do 26 km/h siniczek wspomaga Twoją nogę i nabierasz prędkości w parę sekund. Powyżej tej prędkości juz przestaje. Na płaskim powyżej 26 km/h już musisz rozpędzać go dalej sam ale najfajniej to jest pod górkę bo pod killera co niektórzy na tym rowerze podjeżdżali 25 km/h. Im więcej siły wkładasz w pedały tym bardziej ciebie wspomaga. Potrafi wygenerować 200 W + moje 500 W (hahaha ;) i masz nieosiągalne 700 i gnasz pod górkę jak perszing a na zjeździe doładowujesz bateryjkę. Doładowanie bateryjki na płaskim wymaga włożenia w pedały dużej siły dlatego najlepiej doładowywać w czasie zjazdów albo z gniazka ;). W zalezności od mocy jaką zadasz do tworzenia silniczkowi mozesz przejechać różną ilość km. Przy najmniejszej pomocy przejedziesz na wspomaganiu 48 km przy maksymalnym ok 25.
Jurek57
| 16:48 wtorek, 19 listopada 2013 | linkuj Ile to "wyciąga " na płaskim ?
alistar
| 22:29 poniedziałek, 18 listopada 2013 | linkuj Przyznaj się, że nie podejrzewałaś, tylko WIEDZIAŁAŚ, że te ustrojstwa tam, w tej Twojej głowie, są ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ochor
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]