Dzisiaj miałam Lwa w sercu :)
d a n e w y j a z d u
21.87 km
20.00 km teren
01:20 h
Pr.śr.:16.40 km/h
Pr.max:43.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lipican vel Mondi
Środa, 28 sierpnia 2013 | dodano: 28.08.2013
I pojechałam Marcinowego OS-a. Podjechane wszystko łącznie z piaskowym podjazdem, który dzisiaj dodatkowo był rozryty przez baranów na motorach. Marcinowe hopki przeleciane z podskokiem na szczycie. Ale frajda:) Wyraźnie wracam do zdrowia po żołądkowych szaleństwach choć jeszcze nie jest do końca OK.
Trochę za mocno się do mnie przytuliły jeżyny ale nie zauważyłam tego w czasie jazdy. Dziewczyny zauważyły w domu i z przerażeniem stwierdziły "mamo tobie leci krew z nogi" Faktycznie ździebko mnie przeorały.
Zaraz wyciągnę te moje babolińskie rowerem na działkę. Znowu się nasłucham jęków ale co tam :)