Z Marcinem z rana gdy dzieci śpią
d a n e w y j a z d u
23.56 km
0.00 km teren
01:27 h
Pr.śr.:16.25 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lipican vel Mondi
Sobota, 24 sierpnia 2013 | dodano: 24.08.2013
na paluszkach wymykamy się na rower. Ostatni tydzień wakacji to niech się wyśpią i o 9 rano jeszcze sobie pośpią bo to rano to było bardzo późne rano ;). Pojechaliśmy jak to Marcin nazwał OS i było fajnie, piaszczyście i soczyście. Wpakowałam się w krzaki i pokrzywy i nadal odczuwam, że pokrzywy bolą. Rozstaliśmy się z Marcinem w Promnie i ja pojechałam na miłe leżanko w wannie a potem zakupy, gotowanie, sprzątanie itd. Teraz tzw. kręcę placek ze śliwkami i jak zaraz nie przestanę się tutaj udzielać to będzie zakalec na ogromny palec i od skórki do skórki ani jednej dziurki ;)
Kategoria wycieczka, z małżonkiem